Looper Boss RC-2

Spośród wielu looperów dostępnych na rynku amerykańska firma BOSS zapewnia, że oferuje najmniejszą, samodzielną „stację”, która pozwoli na wielogodzinne jamowanie z samym sobą lub wzbogacenie naszych solówek i zagrywek na scenie, a nawet samodzielnych występów.

RC-2 to młodszy brat RC-50 i posiada wszystkie cechy poprzednika. Obudowa to typowa, mała bossowska kostka z twardej blachy, polakierowania na głęboką czerwień. Zasilanie to 9v bateria ukryta pod pedałem, lub opcjonalny zasilacz. Wejścia to: jack 1/4′ na podłączenie instrumentu, drugie na dodatkowy pedał (ułatwiający nożną kontrolę nad urządzeniem) oraz mini jack wejścia aux, którym podawać można frazy z zewnętrznego źródła dźwięku, np. mp3.

Na wyjściu mamy jack ¼’, który pokierować można do wzmacniacza, rejestratora dźwięku, miksera itp. Nad wielofunkcyjnym pedałem pokrytym gumą antypoślizgową (taka sama znajduje się na spodzie loopera, by kostka nam „nie uciekała” spod nogi) znajduje się podwójne pokrętło głośności (odpowiedzialne za siłę głosu podkładu perkusyjnego i nagranych fraz). Kolejne pokrętło dotyczy wyboru jednej z 11 fraz. Jest tam wielofunkcyjny przycisk kontroli tempa itp. oraz pokrętło trybu pracy, a także dwie diody informujące o stanie baterii i wybranych funkcjach. Na pierwszy rzut oka sytuacja wydaje się skomplikowana, ale instrukcja (niestety wyłącznie w języku angielskim) szybko rozwiewa nasze wątpliwości i po chwili jesteśmy gotowi do jamowania.

Aby rozpocząć pracę należy wybrać jeden z 11 „banków fraz”, nacisnąć pedał nagrywania i… już! Teraz dogrywamy kolejne frazy poprzez następne naciśnięcia pedału. Istnieje możliwość usunięcia poprzednio dogranej nakładki poprzez przytrzymanie pedału. Dodatkowo po zatrzymaniu urządzenia podwójnym depnięciem można zwolnić tempo naszego podkładu (operując wielofunkcyjnym przyciskiem). Istnieje też wybór gotowych presetów perkusyjnych, w metrum 3/4 oraz 4/4. Trzeba dodać, że ten automat perkusyjny brzmi całkiem nieźle, a ilość presetów z pewnością jest wystarczająca nawet dla wybrednych. Obejmują one większość stylów i typu zagrywek. Aby wybrać inny podkład wystarczy przesunąć pokrętło trybu pracy i przełączać pedałem lub wielofunkcyjnym guzikiem. Potem po powrocie na tryb nagrywania (symbol play/rec) tym samym przyciskiem wybieramy tempo gry, znowu naciskamy pedał i… już gramy! Na jednym z 11 banków fraz można nagrać aż 11 nakładek, do 30 sekund każda. Cała pamięć urządzenia to 11 minut. Z jednej strony wydaje się, że to nie jest wiele, ale tak naprawdę to wystarczająca ilość, zwłaszcza jeśli spojrzymy na gabaryty RC-2 i jego przeznaczenie. Jeśli ktoś potrzebuje więcej czasu nagrywania, zapewne potrzebuje też większej kontroli i bardziej rozbudowanej obsługi. Wybierze wtedy np. RC-50. Ważną opcją jest dodatkowy kontroler nożny, który znacznie upraszcza obsługę (zastępuje wielofunkcyjny przycisk).

Testowałem tę kostkę z gitarami elektryczną i basową i nie zauważyłem żadnych problemów z jej użytkowaniem (jeśli chodzi o częstotliwości). Zabawa jest znakomita, myślę że to chyba najlepszy przyrząd treningowy, ponieważ naprawdę słychać to co gramy. Wystarczy się nagrać i posłuchać, czy gramy równo i czy wszystkie dźwięki są na swoim miejscu. Wydaje mi się, że dodatkowo pomaga to wyrobić nawyk bezustannego kontrolowania tego co gramy, ponieważ nasz każdy błąd będzie się powtarzał w nieskończoność.

Po przyzwyczajeniu się do jej możliwości i obsługi jestem pewien, że jest to urządzenie bardzo przemyślane i wprost stworzone dla osób potrzebujących loopera do gry w domu lub na scenie, a które nie chcą mieć ogromnej „podłogi”. BOSS zdecydowanie obronił swoje hasło reklamowe, RC-2 jest najmniejszą, funkcjonalną i skuteczną stacją ubogacającą nasze zagrywki zarówno na scenie jak i w domowym zaciszu.

testował: Jan Kowalski